Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 03 maja 2024 napisz DONOS@

Pomyśl zanim klikniesz. Tak 28-latek stracił 28 tys. złotych

Główne zdjęcie
Zdjęcie ilustracyjne

28-latek z Łomży, który na jednym z serwisów ogłoszeniowych chciał sprzedać radio, a przez swoją niefrasobliwość stracił 28 tys. zł. Po prostu kliknął w podesłany link, który odesłał go do spreparowanej strony i wykonywał operacje, których nie musiał robić.

Metoda działania oszustów jest znana od lat. Wielokrotnie informowaliśmy o takich wypadkach, ale jak widać, ciągle udaje się znaleźć ofiary. We wtorek 28-letni mieszkaniec Łomży zgłosił na policję oszustwo na 28 tys. złotych. Sprawa zaczęła się w poniedziałek, kiedy mężczyzna na jednym z portali ogłoszeniowych wystawił na sprzedaż radio samochodowe. Chwilę później poprzez ten sam portal skontaktował się z nim niby zainteresowany klient. Zaproponował, żeby zakupu dokonać za pomocą jednej z firm kurierskich – relacjonują mundurowi. Ofiara otrzymała link, po kliknięciu którego miałyby wpłynąć pieniądze na konto. 28-latek wszedł w przesłany link i wybrał swój bank. Strona, do której został przekierowany, była łudząco podobna do prawdziwej strony jego banku. Tam wpisał swój login oraz hasło. Kiedy po około godzinie mężczyzna sprawdził swoje konto okazało się, że z jego rachunku zniknęło 28 tysięcy złotych, a kontakt z rzekomym kupującym się urwał. 

Niestety mężczyzna nie zachował zdrowego rozsądku, ponieważ aby otrzymać przelew nie jest konieczne logowanie się na swoje konto. Klikanie w nadesłany link od osoby obcej należy traktować podejrzliwie. Dzięki spreparowanej stronie i wpisaniu przez ofiarę loginu i hasła, dał dostęp do konta oszustom. 

- Brak zaradności, brak edukacji i widać skutki. Dali ludziom komputery, telefony, tablety, ale nikt nie nauczył, że się nie klika w co podeślą – komentuje osoba zajmująca się od lat marketingiem internetowym. 

Ofiary otrzymują SMS-y z informacją o jakiejś malej niedopłacie. Osoba dla świętego spokoju chce to od razu spłacić. Błąd. Łatwo wtedy stracić pieniądze. Najpierw warto zadać sobie pytanie czy w ogóle z tą firmą mam jakiś kontakt handlowy. Jeśli tak, można odezwać się do niej celem zweryfikowania zobowiązania. Jeśli ono faktycznie istnieje, to opłacić normalnym trybem. 

Wiele firm przestrzega przed tym. PGE na swojej stronie pisze, że: „W korespondencji wysyłanej przez PGE np. o zaległych płatnościach oraz zamiarze wstrzymania dostaw energii elektrycznej zawsze podany jest nr klienta, nr faktury/dokumentu wraz z terminem płatności i kwotą do zapłaty nie ma natomiast linku kierującego bezpośredniego do systemów płatności internetowych. 

 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę